Wraz z Nowym Rokiem ustawodawca zliberalizował przepisy związane z wycinką drzew na prywantych posesjach. Chciałoby się rzec – w końcu, gdyż dotychczas wycięcie drzewa ze swojego ogródka wiązało się zazwyczaj albo z pokonaniem żmudnej (jak na tak błachą czynność) procedurą i dokonaniem opłaty albo z zapłatą kary, która niejednokrotnie wynosiła pięciocyfrową sumę.
Znowelizowane przepisy zakładają, iż nie będzie wymagała zezwolenia wycinka drzewa, których obwód pnia na wysokości 130 cm nie przekracza 100 cm w przypadku: klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, platana klonolistnego, robinii akacjowej, topoli, wierzby i kasztanowca zwyczajnego oraz 50 cm w przypadkach pozostałych gatunków drzew. Ustawa umożliwia gminom określanie stawek opłat za usunięcie drzew i krzewów z tym, że nie będą one mogły przekroczyć 500 zł dla drzewa i 200 zł dla krzewu.
apl. radc. Adrian Zawisza